HOME
menu

Ten bardzo pozytywny weekend rozpoczął się u nas turniejem klubowym squasha, w którym zagrało prawie 30 osób, a że była to ostatnia rozgrywka cyklu, emocji nie brakowało. Wyniki turnieju przedstawiają się następująco:

  1. Piotr Jóźwiak
  2. Tomasz Figura
  3. Paweł Dębski
  4. Jarek Dziech
  5. Szymon Papierkowski

Natomiast cykl „Klubowych Piątków” na pierwszym miejscu zakończył Szymon Papierkowski. Kolejne miejsca to:

  1. Wiesław Rzepiński
  2. Jarosław Dziech
  3. Wojtek Sztafa

Link do wyników ostatniego z cyklu turniejów znajduje się tutaj
Link do rankingu podsumowującego cały cykl znajduje się tutaj

Nasi juniorzy wzięli udział w turnieju ogólnopolskiej klasy A w Kielcach, gdzie w sobotę Kajetan Lipski zajął VI miejsce a trenujący także w naszej grupie pochodzący z Zabierzowa Mikołaj Moncznik uplasował się na 9 pozycji. Warto dodać, że dla obu z nich to nowe doświadczenia, jako że niedawno zmienili kategorię wiekową z BU13 na BU15 (BU tzn. BOYS UNDER — Chłopców poniżej określonej liczby lat).
W niedzielę nasz wychowanek Nataniel Hernas pokonał w finale Aleksandra Fordońskiego z Warszawy w kategorii BU13. Warto dodać, że Aleksander plasuje się w pierwszej dziesiątce europejskiego rankingu. Wielkie gratulacje dla juniorów i seniorów za bardzo dobre wyniki!

Jako że w naszym klubie od niedawna poza squashem odbywają się także zajęcia fitness, tutaj również nie zabrakło emocji. Trójka naszych instruktorów tj.: Paweł Salamon, Jola Handzlik oraz Monika Wieczorek wzięli udział w szkoleniu w Warszawie. Było to szkolenie z Les Mills, dzięki czemu już niedługo pojawi się kolejny typ zajęć, czyli CXWORX — a bardziej przyziemnie CORE, STABILIZACJA oraz BALANS. A to wszystko z licencjonowaną muzyką w standardzie nowozelandzkiej marki Les Mills.

Na koniec opowiemy Wam o tym, jak nasz instruktor, Damian Danielczyk walczył w Szczyrku na Beskidy Ultra Trail 120 km, gdzie testował swoje możliwości na trudnym górskim ultra maratonie. Damian ma za sobą starty w kilku większych imprezach, ale górskie Ultra to jak sam mówi „inna zabawa”. Na naszym facebookowym profilu można było na bierząco śledzić jego zmagania na zdjęciach, które przesłał bezpośrednio z trasy. Impreza rozpoczęła się już w piątek, natomiast bieg na 120 km wystartował o 4:00 rano w sobotę, a zakończył w nocy z soboty na niedzielę. Jak widzicie, lekko nie było i taka odległość do przebiegnięcia w górach okazała się bardzo trudna. Po przebiegnięciu 75 km Damian podjął decyzję o zmianie dystansu na 90 km, które ukończył w zadanym limicie czasowym. Duży szacunek za wysiłek podczas biegu! Dla większości z nas przebiegnięcie standardowego maratonu jest poza zasięgiem a tutaj 90 km i to w górach. Gratulujemy Damianowi za walkę na tak trudnym dystansie i powodzenia w kolejnych imprezach!